Dzień upłynął aktywnie i narazie jakos sie trzymam. Na drugie śniadanie zjadłam serek wiejski z płatkami gorskimi a na obiad troszkę wiecej energii : ryż z kurczakiem po meksykańsku. I 0 dzis podkładania!!!! :)
Na jutro szykuje pyszny makaron ze szpinakiem w sosie smietanowo brokułowm ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz